Nie każdy jednak wie, że takie maluchy mogą być już poza gniazdem. Nie wypadły z niego, tylko go opuściły i są pod troskliwą opieką rodziców, którzy w nocy je karmią. Maluchy, o ile są zdrowe i faktycznie w wieku podlota (mają puch na głowie i korpusie, ale wyrastają im już normalne pióra na skrzydłach, oraz na krótkim ogonie) uczą się powoli samodzielnego życia. Puszczyki czy Uszatki żyją blisko człowieka i ich młode mogą przypadkowo znaleźć się w naszym ogrodzie czy na tarasie. Mamy właśnie w tym okresie sporo takich zgłoszeń. O ile ptak nie wygląda na rannego (ślady krwi, opadające jedno ze skrzydeł, niesymetryczne oczy, larwy much itp.) i nie czyha na niego bezpośrednie niebezpieczeństwo TRZEBA GO ZOSTAWIĆ W SPOKOJU! W DZIEŃ ŚPI A NOCĄ POWINIEN SIĘ PRZEMIESZCZAĆ! JEŻELI JEST NARAŻONY NA BEZPOŚREDNIE NIEBEZPIECZEŃSTWO (wylądował na drodze, psy, koty itp.) MOŻNA PRZETRZYMAĆ PODLOTA, A PO ZMROKU UMIEJSCOWIĆ GO NA DRZEWIE W OKOLICY ZNALEZIENIA! MŁODE GŁODNE SOWY NAWOŁUJĄ RODZICÓW WIĘC CI BEZ PROBLEMU JE ODNAJDĄ. MALUCHY, KTÓRE JESZCZE NIE UMIEJĄ LATAĆ DOSKONALE WSPINAJĄ SIĘ PO PNIU DRZEW!
W RAZIE WĄTPLIWOŚCI PROSIMY O TELEFON I ZDJĘCIE SÓWKI 506 918 902.
Facebook