Niełatwe interwencje i patowe sytuacje.
Dłuższy post, ale nie da się w kilku słowach!
Dość często dostajemy zgłoszenia o sarnach przebywających w ogrodach lub na terenie firm w centrum miasta. Zazwyczaj zastaje się je rano. Sarny w pewnych okresach kierowane naturalną potrzebą przemieszczenia tracą orientację w niemożliwym do przejścia stworzonym przez człowieka labiryncie. O ile sarna utknęła w zarośniętym ogrodzie gdzie może się ukryć i przeczekać do nocy pomaga pozostawienie jej w spokoju i otwarcie bram/bramek najlepiej po zmroku. Sarna wyjdzie bez żadnej interwencji i stresu!
Jeśli jednak tak jak w tym przypadku zwierzę utknęło prawie w centrum miasta (pierwsze na placu firmy, potem na parkingu z jedynym wyjściem na dość ruchliwe skrzyżowanie) sprawa robi się bardzo skomplikowana. Nie da się po prostu zabrać sarny! Strzelanie ze strzałek usypiających w terenie mocno zabudowanym jest niebezpieczne i wymaga obstawy terenu przez służby. Jeśli się trafi w mięsień to środek usypiający o ile zadziała na zwierzę pod wpływem adrenaliny to dopiero po kilkunastu minutach. Często zwierzę po ukłuciu grubej igły panikuje i może uciekać na oślep. Nigdy nie przeganiamy zwierzęcia. Na widok człowieka płoszone zwierzę uderza w odrodzenie i często śmiertelnie się uszkadza. Więc co robić? Trzeba użyć sposobu! W tym przypadku zarządzanie kryzysowe i policja nie zdecydowało się zamknąć na jakiś czas dwóch skrzyżowań. Samochody za moment masowo miały opuszczać parking firmy. Rozpięta siatka w przesmyku pomiędzy samochodami plus element zaskoczenia były jedynym sposobem. Tego typu sytuacje dla laika mogą wyglądać dość drastycznie jednak niekiedy to konieczność! Pomoc Straży Miejskiej, kierownika Schroniska Miejskiego w Bielsku-Białej i moje doświadczenie w łapaniu saren przyniosły efekty. Sarna cała i zdrowa po krótkiej chwili wróciła na wolność. Jednak długotrwały stres może odbić się niekorzystnie na jej zdrowiu. Dziękujemy wszystkim zaangażowanym za pomoc! Oby jak najmniej takich sytuacji.
Mysikrólik działa miedzy innymi dzięki Państwa wsparciu z 1% podatku. Dziękujemy w imieniu swoim i zwierząt!