Bywa że nieproszonego leśnego gościa trzeba delikatnie wyprosić z prywatnej posesji .
Jelenie i Dziki odwiedzające okresowo nasze ogrody to temat na długą dyskusję. Pokrótce jednak można powiedzieć tak. Te duże i szalenie inteligentne stworzenia nie mieszkają już tylko w lesie. Coraz częściej dostajemy sygnały od zbulwersowanych mieszkańców o wizytach nieproszonych gości. Jeleń nie pozostawi po sobie wiele zniszczeń jednak stadko dzików może zmienić ogród w zaorane pole. Ruch turystyczny w lasach zwiększył się znacząco (rowery, motory, turyści nierzadko z wolno puszczonymi psami) „ruch jak w Rzymie” nawet po zmroku. Sprzyjają temu szerokie leśne autostrady a intensywna gospodarka leśna dokłada się do skutecznego zniechęcania zwierząt do mieszkania w tak mało intymnym miejscu. Młodniki grodzone są leśną siatką co pozbawia zwierzęta smacznego kąska i intymnego schronienia. Dlatego co mądrzejsi schodzą niżej do mocno zarośniętych smaczną roślinnością potoków, niezagospodarowanych dzikich działek czy opuszczonych ogrodów. W takich miejscach już nie biegają psy i nie bawią się dzieci jak to kiedyś bywało. Dziki chętnie wpadają na owocowe spady, których już też w większości nie zbieramy lub przewrócić ryjkiem słabo ukorzeniony często koszony trawniczek w poszukiwaniu pędraków. Nie ma im się co dziwić „stołówka otwarta tylko siatka przeszkadza”
Sprawa jest obszerna i nie łatwa do rozwiązania…