Pokój przygotowany, muzyka gra, więc można zacząć sowie pląsy.
Oczywiście muzyki naszym podopiecznym nie puszczamy, ale wkładamy starania, by aranżacja pomieszczenia była wykonana w leśnym stylu.
Na cienkich gałęziach można trenować równowagę, na tych grubszych mocne chwyty. Całość ustawiona tak, aby ptaszysko mogło także podlatywać z jednego końca na drugi.
Zastanawiacie się pewnie skąd to bujanie głową?
Otóż oczy sów są nieruchome, dlatego potrzebne są obroty, w końcu trzeba mieć wszystko pod kontrolą.
Już wkrótce puszczyk trafi do dużej zewnętrznej woliery, a później już na wolność.
Pomóż nam pomagać: