Pomagać, czy może jednak tego nie robić?
Podloty często lądują na naszych trawnikach obok domu. Jest to naturalny proces, w którym młode ptaki uczą się latać i wyskakują z gniazda. Ludzie często źle interpretują takie zachowanie i chcą koniecznie pomóc maluchowi.
Czy on, w ogóle tego potrzebuje?
Jak sama nazwa wskazuje podlot- podlatuje! Na dwa, trzy metry. W ten sposób nabiera doświadczenia i uczy się latać. W międzyczasie jego rodzice kontrolują młodzieńca i dostarczają mu jedzenie. Młode ptaki nie są jeszcze tak płochliwe i mogą wydawać się przez to nieporadne. Największymi problemami podlotów są niesłuszne kradzieże przez ludzi i oczywiście największy wróg kot, który zabija setki istnień w ciągu roku dla zabawy.
Chcesz pomagać ptakom i przyrodzie?
Nie zabieraj pochopnie podlota oraz kontroluj i nie wypuszczaj w okresie lęgowym kota.
Na zdjęciu nasza wolontariuszka
Justyna Motoła która dzielnie karmi pacjentów Mysikrólika